Po co komu raport niefinansowy (ESG)?Jaki powinien być aby ktoś do niego zajrzał?
Przyzwyczailiśmy się do ujawniania wyłącznie obligatoryjnych informacji o naszej działalności i ogradzania wysokim murem całej reszty. Wprowadzenie obligatoryjnej sprawozdawczości niefinansowej (ESG) dla części większych przedsiębiorstw, choć było swoistą terapią szokową, przesunęło tylko tę granicą. A może warto przełamać te uprzedzenia?
Pewnie warto. Niemniej, choć jestem autorem pierwszego w Polsce raportu opartego o wytyczne GRI (jeszcze w wersji wytycznych G2), wciąż zadaję sobie pytanie o celowość raportowania niefinansowego, a może nawet więcej, o jego adresatów. Choć całym sercem jestem za raportowaniem społecznym, to mam nieodparte wrażenie, że wciąż nasze raporty to jednak zbiór wypunktowanych dobrych uczynków i ciepłych zdjęć. Chyba wciąż raportujemy, bo „inni mają raport, więc wypada byśmy my również taki mieli”. Pierwszy raport ESG jest wyzwaniem dla organizacji, ale potem okazuje się, że w kolejnym mamy niewiele więcej do napisania. Oczywiście możemy pomyśleć o kolejnej „wartości dodanej”, np. o niezależnej weryfikacji, czy raporcie wg GRI, ale co będzie dalej? Co z tym problemem zrobić?
Po pierwsze, pierwszy raport niefinansowy (ESG) jest bardzo ważny, bo pośrednio opracowując go siłą rzeczy dokonujemy swoistej „inwentaryzacji”, czy samodzielnego audytu organizacji. Tylko z tego powodu warto go opracować, bo okaże się, że sam proces będzie dla organizacji cenniejszy niż produkt finalny – może przykładowo stać się doskonałym punktem wyjścia do opracowania strategii zrównoważonego rozwoju. Warto też oczywiście zwiększać wiarygodność samego raportu ESG, właśnie poprzez weryfikację niezależnego audytora, czy szczere przedstawienie opinii osób trzecich. Cały czas jednak nie pozwala to odpowiedzieć na podstawowe pytanie: „po co?”.
W tym miejscu raportowanie splata się z omawianym wcześniej dialogiem z interesariuszami. Docelowo raport nie powinien być dla organizacji samoistnym bytem, a narzędziem, elementem procesu dialogu, a patrząc szerzej, zarządzania społeczną odpowiedzialnością. Skoro rozmawiamy z różnymi grupami, grupami, które mają często sprzeczne interesy, czy różne postrzeganie tych samych zjawisk, trzeba coś postanowić i coś zakomunikować. Raport jest doskonałym miejscem by takie postanowienia, czy zobowiązania przyjąć. Deklarujemy nasze plany, a w kolejnym okresie rozliczamy się z tego co nam się udało, a co nie i co zamierzamy dalej z tym zrobić, jakie nowe zobowiązania przyjąć, … i nagle raporty z roku na rok zaczynają się różnić, przestają być nudne, żyją. Z kolorowych broszur mogą stać się elementem podsumowującym cykl dialogu. Dialogu, który domyka cykl zarządczy.
Z drugiej strony mam nadzieję, że wraz z profesjonalizacją zawartości raportów ESG, zwiększy się ich wartość biznesowa. Jeżeli będą mówiły o przyszłych planach i o realizacji planów przeszłych wobec otoczenia, a do tego będą zawierały szereg danych liczbowych pokazujących wyniki społeczne i środowiskowe przedsiębiorstwa, będą pomocne w rzeczywistej ocenie funkcjonowania danego podmiotu. W połączeniu z rosnącym rynkiem odpowiedzialnych inwestycji kapitałowych (SRI), daje to szanse na wykorzystanie raportów niefinansowych (ESG), jako źródła oceny opłacalności inwestycji w walory konkretnej firmy. Dlatego też widzę ogromną szansę w rozwoju tzw. raportowania zintegrowanego, które powoli zaczyna być obecne za sprawą również i w Polsce. Połączony raport finansowy i niefinansowy (ESG) mam nadzieje będzie raportem przyszłości.
Dlatego też, nawet jeśli dzisiejsze raporty pozostawiają jeszcze nieco do życzenia, firmom, które zdecydowały się na ich publikacje i tak należy się uznanie. Ważne jednak by wiedziały one dokąd chcą z raportowaniem niefinansowym zmierzać: czy chcą uczynić z nich narzędzie zarządcze, czy będą raportować tylko dlatego, że inni raportują. Właściwy raport będzie inwestycją w relacje, choćby w budowanie szansy na pozyskanie funduszy etycznych. Niewłaściwy, niestety, nie będzie czytany przez inwestorów, a co najwyżej będzie stanowił pomoc dla studentów piszących prace magisterskie z CSR. Wybór należy do poszczególnych spółek.
GRI Standards są dostęne bezpłatnie na stronie Global Reporting Initiative (GRI): www.globalreporting.org. Standar raportowania zintegrowanego można z kolei pobrać ze strony International Integrated Reporting Council (IIRC) www.integratedreporting.org. Ciekawym, choć rzadko w Polsce wykorzystywanym, jest standard sprawozdawczości niefinansowej SASB: www.sasb.org. Jest on również dostępny bezpłatnie na stronie organizacji.
raportowanie niefinansowe, raportowanie zintegrowane, ESG